Księga gości

Księga gości, fotobudka, strefa chilloutu – dodatki, które robią różnicę

Kiedy zaczęliśmy planować nasze wesele, bardzo szybko zrozumieliśmy, że o wyjątkowości tego dnia często nie decydują wielkie rzeczy, ale te drobne, pozornie drugorzędne elementy, które budują klimat, wywołują uśmiech i zostają w pamięci na długo. Owszem, piękna sala, pyszne jedzenie i dobra muzyka to podstawa – ale to właśnie dodatki, takie jak księga gości, fotobudka czy strefa chilloutu, sprawiają, że wesele nabiera osobistego charakteru. I co najważniejsze – te dodatki mogą być też świetnym sposobem na zaangażowanie gości, zaskoczenie ich i podarowanie im wspomnień.

Księga gości – więcej niż kilka słów na szybko

Z pozoru to tylko zeszyt lub album, ale jeśli dobrze to przemyślimy, księga gości może stać się prawdziwym skarbem, do którego będziemy wracać latami. Nie musimy ograniczać się do klasycznego wpisywania życzeń – coraz częściej pary decydują się na kreatywne formy, które zachęcają gości do zabawy. Karty z pytaniami, miejsca na rysunki, polaroidy wklejane obok wpisów, a nawet nagrania wideo – możliwości jest naprawdę wiele.

Zadbajmy o to, by księga była łatwo dostępna, estetycznie wpisana w przestrzeń i miała instrukcję – tak, naprawdę warto napisać kilka słów zachęty, bo wiele osób nie wie, co napisać i rezygnuje. A przecież to właśnie te spontaniczne, czasem zupełnie nieskładne słowa niosą ze sobą najwięcej emocji.

Fotobudka – śmiech, przebrania i spontaniczność

Nie znamy chyba nikogo, kto nie uśmiechnąłby się na widok fotobudki. To jeden z tych dodatków, który działa zawsze – rozluźnia atmosferę, zachęca do integracji i tworzy genialne pamiątki. Możemy wybrać klasyczną kabinę, retro automat przypominający dawne aparaty, a nawet zatrudnić fotografa z mobilnym studiem i gadżetami.

Ważne, żeby fotobudka była obecna przez większość wesela, najlepiej w dobrze oświetlonym miejscu, które łatwo znaleźć. Zadbajmy też o różnorodne akcesoria – kapelusze, okulary, tabliczki z zabawnymi tekstami – oraz o to, by zdjęcia można było natychmiast wydrukować i np. wkleić do księgi gości. To prosty sposób na podwójną pamiątkę.

Strefa chilloutu – odpoczynek w stylu slow

Nie wszyscy nasi goście będą tańczyć do rana – i to jest zupełnie w porządku. Dlatego strefa chilloutu to coś więcej niż tylko modne słowo. To przestrzeń, w której można złapać oddech, napić się lemoniady, porozmawiać w mniejszym gronie albo po prostu usiąść w ciszy na wygodnej sofie.

Taka strefa świetnie sprawdza się zwłaszcza podczas wesel plenerowych lub w salach z ogrodem. Wystarczy kilka leżaków, poduchy, świece, może nawet hamak – i już mamy miejsce, które pokochają starsi goście, rodzice z dziećmi i wszyscy ci, którzy choć na chwilę chcą uciec od weselnego zgiełku.

Dodatki, które mówią coś o nas

To, co najbardziej pokochaliśmy w planowaniu tych dodatków, to fakt, że mogliśmy dzięki nim wyrazić siebie. Księga gości z pytaniami o wspomnienia z dzieciństwa, fotobudka z gadżetami związanymi z naszymi zainteresowaniami, chillout z książkami i muzyką, którą kochamy – wszystko to stworzyło klimat, który był naprawdę „nasz”.

Dlatego zanim wybierzemy gotowe rozwiązania, zastanówmy się, co naprawdę nas cieszy i z czym dobrze się czujemy. Może warto stworzyć własny bar lemoniadowy? A może zaprosić gości do wspólnego malowania obrazu? Ogranicza nas tylko wyobraźnia.

Na zakończenie – z sercem i dla ludzi

Organizacja wesela to nie tylko zadbanie o formę – to także troska o ludzi, których zapraszamy, i o emocje, które razem przeżyjemy. Dodatki takie jak księga gości, fotobudka czy strefa chilloutu to właśnie ten element troski – sygnał, że chcemy, by nasi bliscy czuli się dobrze, swobodnie i byli częścią czegoś ważnego. I może to właśnie one – bardziej niż liczba dań w menu czy kolor serwetek – sprawią, że nasze wesele zostanie w ich sercach na długo.